Åšwiadectwo Zosi
Po Å›mierci mojego męża, pozostaÅ‚am sama z córkÄ…. NagÅ‚a Å›mierć męża i pustka emocjonalna doprowadziÅ‚y mnie do depresji. Mój stan zdrowia ciÄ…gle siÄ™ pogarszaÅ‚ – bezsenne noce i ciÄ…gÅ‚e podwyższone ciÅ›nienie. Abym mogÅ‚a jakoÅ› funkcjonować zażywaÅ‚am lekarstwa.
BraÅ‚am udziaÅ‚ w spotkaniach wspólnoty OgieÅ„ Boży gdzie na modlitwie uwielbienia prosiÅ‚am o moje uzdrowienie. Po każdej takiej modlitwie doÅ›wiadczaÅ‚am pokoju serca i wyciszenia (nawet moja córka mówiÅ‚a mi: mamo idź na spotkanie w poniedziaÅ‚ek, bo jesteÅ› inna, bardziej spokojna, nie lÄ™kasz siÄ™… ). PoprosiÅ‚am też o modlitwÄ™ wstawienniczÄ…, na której oddaÅ‚am nadchodzÄ…ce Å›wiÄ™ta Bożego Narodzenia …. panicznie siÄ™ baÅ‚am tego czasu…
Po dwóch tygodniach nawet nie zorientowałam się, że nie zażywam tabletek na depresję i nadciśnienie (bez których nie mogłam funkcjonować). Czułam się bardzo dobrze, przesypiałam noce, ciśnienie ustabilizowało się. Do dzisiaj mój stan zdrowia jest bardzo dobry.
Za dar uzdrowienia mojej duszy i ciała oddaję chwałę Jezusowi.
osoba znana wspólnocie (Zosia)